Thursday, October 4

Back to school

Jak mija Wam pierwszy tydzień października ?
Ja powoli przestawiam się z trybu nocnego na dzienny. Co zabawne po napisaniu Wam, że chciałabym wcześniej wstawać, zdarza mi się to coraz częściej ! :) Całkiem miło przed południem zmieśćić więcej rzeczy niż dotychczas. Wakacyjne wstawanie o jedenastej nie pozostawiało zbyt wielkiego pola do popisu. :D Przed hejnałem zdążyłam jedynie zjeść śniadanie i doporowadzić się do stanu jakiejkolwiek użytkowalności ;) A teraz ?  Dzień wydaje się taaaaaaki długi.

Wiadomo, że pierwszy tydzień na uczelni jest jeszcze czasem wdrażania się w nowe obowiązki , ale zdążyłam się już nieco przerazić tym co mnie czeka. Mam nadzieję, że jest prawda w stwierdzeniu, że człowiek najbardziej boi się  nieznanego, i po głębszym zagłębieniu się w projekty , będzie już nieco lepiej. Tak czy inaczej trzeba powoli skupić się na nowych zadaniach.

 Od dziś mamy stały internet bez limitów i takich tam... Jedna wizyta Panów Monterów , a wrażeń z nimi na cały dzień :D
No i teraz mogę wreszcie obejrzeć magazyny online, w tym najnowszy numer Lawendowego Domu. :) 




 


A z serii "Jesień w kolorach tęczy" kończy się czas na kolor pomarańczowy, więc oto kilka delikatnych akcentów.

Ile ja się namachałam papierem ściernym, żeby zetrzeć z tej puszki dziwną grafikę w widelce !
Ale teraz często mi służy. A że była też osłonką na doniczki, i czasem znajdowała się w niej woda - po  późniejszym szorowaniu parapetu, już wiem że to nie był trafiony pomysł :D - pojawiła się na niej
rdza, która w sumie dokończyła za mnie dzieło metamorfozy ;)


 Jutro już Piątek! :D

Have a nice weekend ,

19 comments:

  1. Oj ta puszka wyglada teraz zjawiskowo i z ta rdza, no pieknie:))
    taka surowa, jak wyjeta z jakiegos starego magazynu, swietna:)

    ReplyDelete
  2. A mnie sie az nie chce wierzyc, ze to juz pazdziernik! i ze pare tygodni bede znow starsza o rok ;-)) Uwielbiam wczesne wstawanie i cisze o poranku, uwwwwiiieeelbiam:-)) ale za to wieczorem pozniej szybko jestem padnieta:-)) haha, puszeczka wyglada swietnie a te fotki z listkami mistrzostwo!! Sciskam Slonko!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam tak, że i rankiem bym chciała wstawać, i wieczorami chętnie bym dłużej posiedziała, tylko niestety sen jest nizebędny, więc czasem muszę z czegoś zrezygnować ;)
      A czas leci szyyybciutko, oj tak ;)
      dziękuję :*
      buziaki

      Delete
  3. Bardzo podobają mi się te zdjęcia. :-)

    ReplyDelete
  4. Fantastyczna ta puszka, a fotki genialne :)
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  5. skrzynka swietna jest,ja uwielbiam puszki,gdybys otwarla maja kuchenna szafke to zdziwilabys sie ile w niej siedzi puszek:P.................zdjecia zrobilas zewodowe:*

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie z puszkami to saaamo :D ostatnio trochę przystopowałam, bo puszkomania zaczęła wymykać się spod kontroli, jeszcze trochę i bym takie od piwa do domu przynosiła :D hahaha !:D ale jakoś się opamiętałam, i teraz staram się je z głową kupować, choć czaseeeem ciężko jest :)
      ściskam !

      Delete
  6. ale jesiennie u Ciebie! pucha jest genialna!!!:))) świetnie poprzecierałaś ją:D
    czas leci strasznie szybko...
    uściski!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zawsze chciałam taką typowo srebrną, i tak się zaparłam, że zdrapałam tą brzydką powłokę, i teraz jest dokładnie jaka miała być ! :D
      A co do czasu to szkoda, ze nie leci tak na uczelni, bo całym dniu jestem kompletnie padnięta... Czas na jakiś odmóżdżający serial :D
      ściskam i ja.

      Delete
  7. liść świetnie współgra ze skrzyneczką :) klimatycznie.

    ReplyDelete
  8. Jak to dobrze, że ludzie zamieszczają na swoich blogach listy swoich ulubionych blogów! ;) Dzięki Oli z fotobloo(g)a tu trafiłam i zostaję, bo jest pięknie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. To zabawne, ale Twój blog też ostatnio gdzieś mi mignął :D całkiem niedawno jakoś ! :)
      Idę więc przejrzeć go dokładnie ;)
      dzięki za odwiedzinki :)

      Delete
  9. Pierwszy tydzień października to u mnie pęd... czasami aż trudno uwierzyć, że było lato, jakieś wakacje... A teraz, błądząc po polecanych przez moje blogerki miejscach, trafiłam do Ciebie :) I zostanę, bo ładnie piszesz i pięknie fotografujesz! Pozdrawiam cieplutko w ten zimny wieczór ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :) Bardzo mi miło, że zajrzałaś i postanowiłaś zostać na dłużej :)
      Rozgość się swobodnie ;>
      pozdrawiam.

      Delete
  10. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, poza tym dlaczego inni mają mieć lepiej?hihi Pucha super, podoba mi się efekt bardzo:)I ta poducha z różowym napisem wcześniej-boska!Pozdrowionka!

    ReplyDelete
  11. Piękne zdjęcia!Ja to lubię wstać o 6:-) potem co prawda, padam o 22, ale dzień dłuższy i można tyle zrobić:-)pozdrawiam!

    ReplyDelete
  12. Heja Maedline :) Widzę, że masz te same rozterki i zmartwienia co moja młodsza sis :P też właśnie zaczyna studia, musze jej pokazać Twojego bloga, może trochę jej ulży i zobaczy, że nie jest sama :)
    Super ucha, uwielbiam takie!!!
    Buźki

    ReplyDelete
  13. Ja też się przestawiam na tryb studiowania, i mam w domu puszkę w widelce :) mama trzyma w niej zioła, chyba skrzyp. Fajnie ci wyszła jej przemiana.

    ReplyDelete