Wrzesień minął bezpowrotnie, i mamy definitywny koniec wakacji dla studentów. < chlip, chlip ;( >
I od dziś, co poniedziałek mam to szczęście wstawać na zajęcia na 7 rano ^^ :D Ale przecież niedawno pisałam Wam o tym, ze chciałabym rano wstawać, więc moja uczelnia jak zawsze nie zawodzi i teraz mam powody, żeby zwlec się z łóżka skoro świt :)
Ostatnio mówiłam Wam o nowej poszewce ;) . Oto moja :kropla koloru: na dobre rozpoczęcie października:
Poducha w całości wyniosła ma 6 zł. Przecież wiecie, że jestem maniaczką SH-ów. :D
2 bluzki z
lumpka : szara i różowa (z H&M która jak widzicie miała
jeszcze taką ładną naszywkę, która także się przydała ),
do
tego trochę nici , i klej, zazwyczaj wykorzystywany do klejenia
makiet :D
< chociaż raz na coś porządnego wyszło to całe
klejenie makiet :) >
Moja maszyna nie bardzo chciała się ze mną
dogadać, wciągała materiał, i ciągle plątała nitki, a może
po prostu ja nie umiem szyć takich rozciągliwych materiałów. Nie
zostało mi nic innego jak wziąć sprawy w swoje rączki, więc
poduszka jest zrobiona w 100% hand-made :) Pierwotnie miałam
zamiar obszyć literki - ( może do wiosny bym zdążyła :D ) ale po
obszyciu jednej strony jedynki, stwierdziłam ze nieobszyta
strona wygląda o wiele lepiej, i poducha ma dzięki temu swój urok
. Na koniec przyszyłam metkę rodem z H&M :) Zostało jeszcze
wszycie zamka, ale to będzie już proste ;)
I tak oto róż zawitał w moje progi,
i bardzo dobrze się w nich odnalazł.;)
Za oknami już coraz szybciej robi się ciemno, i ponuro,
więc nieco optymistycznego koloru pomaga mi zmobilizować się do działania ;)
A jak Wy umilacie sobie początek prawdziwie jesiennego miesiąca ?
Have a nice, happy october !
Hej słonko:)))
ReplyDeleteno proszę poducha jest genialna! świetnie wkomponowała się w narzutę:)))
a Ty wiesz jak sobie umilam jesienne wieczorki, właśnie zabieram się za szydełkowanie:) buziaki
Tak, tak widziałam nowe wyzwanie :) Jak patrze na te twoje kolorki, to coraz bardziej mam ochotę na taką narzutę, tylko, że pochłonęło by mnie to do reszty, i cała jesień i zima byłaby :przeszydełkowana: hihihi, ale może to wclae nie jest taki głupi pomysł ?! gorzej byłoby z czasem na kelejenie makiet i sesję, ale może.... :D:D:D
Deletecałusy !
ReplyDeleteCudowna... Ostatnio zakochałam się w tym odcieniu różu. Mnie dziś ogarnęła jesienna depresja, więc szybko muszę wymyślić jakiś sposób na pocieszenie.
Oj biedna ! Ja chyba bym cały dzień siedziała w Twoim nowym biurze i cieszyła oczy ! Bo tak pięknie się zapowiada !
DeleteKonieczna jest dobra hebrata albo gorąca czekolada, i książka, najlepiej z pięknymi zdjęciami, a może całkiem głupiutki film, przy którym nie trzeba wiele myśleć :>
Trzymaj się kochana, jutro na pewno przejdzie ! :* :)
Liczę na powrót słońca. A wieczorkiem chyba pójdę pobiegać, może mi poziom endorfin skoczy. Buziaki.
DeleteNo bardzo podoba mi sie ta podusia:)))
ReplyDeleteswietnie Ci wyszla:) bardzo lubie polaczenie szarosci z rozem wlasnie...:)
Ja także , jak tylko zobaczyłam to połączenie, stwierdziłam, że muszę mieć takie u siebie :)
DeleteFajna, energetyczna ;) Ten intensywny róż na pewno będzie Cię budził o świcie- jest bardzo "intensywny"
ReplyDeletepozdrowienia
m.
Jest swietna, w sam raz na koloroterapie bo zaraz trzeba bedzie sobie takie serwowac:)
ReplyDeleteA probowalas szyc igla do stretchu?
pozdrawiam
Nie, nie próbowałam... Bardzo dziękuję za poradę :* Następnym razem na pewno spróbuję !
DeleteMoże właśnie w tym twkił problem. Niebawem się okaże :)
Uściski
Świetna!a ta pościel - cudo:-)))
ReplyDeleteJa też już musiałam się przestawić na poranne wstawania...6...ale codziennie:-)
pozdrawiam!
Pościel też lumpkowa zdobycz. Prawdziwa perełka ! :) i to w dwóch egzemplarzach !
DeleteO jacie, 6 rano ... To mój najgłębszy sen ! :D
buziaki
ja stawiam na energetyczne kolory tej jesieni ,no polczenie rozu z szaroscia bardzo mi sie podoba,zazdrosze umiejetnosci szycia:P
ReplyDeleteBoska poducha!! no i teraz też sobie zrobie coś ręcznie :P
ReplyDeletePodusia jest sliczna. Wczesne wstawanie ma same zalety:)).
ReplyDeleteThat pillow case is adorable!!
ReplyDeletexo TJ
lubię połączenie szarego i mocnej fuksji. dwa bieguny: spokój i energia :)
ReplyDeleteCudowna ta poducha!! świetny sposób na jesienne chłocy, choć na pewno nie pomoże w porannym wstawaniu;)
ReplyDeleteO proszę jak ładnie Ci wyszło to cudo - poduszka jest rewelacyjna.
ReplyDeleteAch tak ! i powodzenia na II roku ;) oby nieustannie szło Ci tak dobrze, jak w poprzednim roku. ;)
Czy aż tak dobrze mi szło to nie wiem... Ale najważnejsze że jest trzeci semestr ;)
DeleteJak to mówią: I do przodu ! :D
uściski.
Cuddddna jest!
ReplyDeleteZdolniacha z Ciebie :)
Poducha na pewno umili nie jeden zimowy wieczór :)
piękna :))))
ReplyDeleteah ten październik i znowu się zacznie orka ale nie ma co o tym myśleć bo....w końcu mamy internet! huraa
ReplyDeletepodusia śliczna. widziałam na żywo ^^
i nasz klej magic nie zawiódł :)
Serducho się uśmiecha, że poducha przypadła Wam do gustu, aż chce się robić więcej !
ReplyDeleteChodzą mi po głowie pomysły, oj chodzą ! Mam nadzieję, że kilka uda się zrealizować :)
Buziaki :*