Ostatni nowy nabytek. Uwielbiam "spontaniczne" prezenty od rodziców. Wygląda to mniej więcej tak, że idę z nimi do sklepu, pomóc im w zupełnie innej sprawie, i wtedy moje oczy napotykają coś ... "Tatusiu kupisz mi ?" ... Wtedy pewnie przypominam mu kilkuletnią córkę, którą tak łatwo było zadowolić chociażby biszkoptem... Ale... okazuje się , że małe pytanko i czasami działa! Wiem , że mam już tyle lat, że powinno mnie to bardziej zawstydzać ( że wyłudzam jeszcze od rodziców kwiatki ) niż cieszyć, ale kiedy ja naprawdę lubię dostawać prezenty !!! Nawet te NIECO wymuszone ;D
Bluszcz chodził za mną już od dawna, ale chciałam taki no wiecie , co to stoi na oknach skandynawskich wnętrz. Zapleciony w okrąg na drucie :
źródło zdjęć: alvhemmakleri.se
I choć nie znalazłam dotychczas już gotowego zaplecionego , dostałam taki, który ma na tyle długie łodygi, że bez problemu powinnam je zapleść na drucie. No może czy bez problemu, to się dopiero okaże... Pokażę, Wam, co z tego wyjdzie :P Na inspiracjach widać , że nie wszystkie kwiaty to bluszcz. Szczególnie na ostatnim zdjęciu (może wiecie co to takiego ?). I tak sobie myślę, że mogłabym zacząć zbierać zielone roślinki, tzn. te które nie kwitną. Różne rodzaje, ciekawe osłonki, to całkiem dobre hobby dla mnie. Podobno dla chcącego nic trudnego :P
Może macie jakieś godne polecenia gatunki, których nie będzie trzeba podlewać codziennie, bo jak zabiorę je na mieszkanko na studia, to czasem przez dłuższy weekend, nie będzie miał ich kto podlać. Oprócz benjaminka, bo jego już mam - to moje drugie podejście do niego, bo pierwszemu opadły wszystkie liście, i nie wygląda na to , żeby miał się podnieść... / Albo może macie już jakieś doświadczenie z bluszczem, bo podobno, wbrew pozorom, nie jest łatwy w uprawie. Wszystkie porady i propozycje mile widziane ;)
Have a nice week ! xx
hej! ja na bluszczach niestety się nie znam... i też kilka dni temu kupiłam do domu trzy nowe kwiaty, bo po długim urlopie i nie byciu w domu wszystko mi uschło..ale teraz jest pięknie zielono! super będzie wyglądał ten bluszcz jak go zapleciesz:) trzymam kciuki:***
ReplyDeleteLubię kiedy są nowe, i cieszą oczy, choć jeszcze bardziej serducho się raduje, kiedy udaje mi się o nie dbać, i nie tylko przez kilka dni są ładne :)
DeleteMam nadzieję , że z bluszczem i ficusem się uda :>. Sporo poczytam i postaram sie , żeby moja mała plantacja się rozrastała :D
kciuki mocno się przydadzą ! pozdrowionka !
super:) tak takie kwiaty bardzo cieszą, gdy są zadbane , ale bardzo długo, a nie przez kilka dni po zakupie:) ja też ostatnio postanowiłam sobie, aby bardziej o nie dbać i pielęgnować niż to było dotychczas:)
Deleteja mam bluszcz na ogrodzie. więc na tych doniczkowych się nie bardzo znam.
ReplyDeletesliczne masz jego zdjecie. i inspiracje tez sliczne są.
dziękuję :) może za jakieś kilkanaście lat zgłoszę się po rady dot. tego ogrodowego ;) xx
DeleteBluszcz jest bardzo ładnym kwiatkiem ;]
ReplyDeletezgadzam się :) mam nadzieję, że mój egzemplarz przy mnie nie zbiednieje...
DeleteWitaj!!!
ReplyDeleteRozbawiłaś mnie tą opowieścią o tatusiu :D Moja 7 letnia córeczka świetnie stosuje tą metodę na moim mężu :D Przyznam, że i ja czasem z tego korzystam , hi hi
Bluszczyk super, też mam swój, który ostatnio pięknie się rozrósł :)
Pozdrawiam!
:)) mam nadzieję, że i z moim kwiatkiem będzie podobnie !
DeleteLove the space, and all the greenery!! Very open and fresh.
ReplyDeletehttp://heydahye.blogspot.ca
:))) I love it too !
Deletebeniamin nawet z samych badyli potrafi wyrosnąć na przepiękne duże drzewo. W 8 klasie ( tak tak jestem stara i jak ja pobierałam naukę to było 8 klas podstawówki) na wakacje wzięłam taką marniotkę, łodygi i 3 liście, już go nie oddałam, no dopiero wtedy gdy był wysoki na ponad 2 metry i w mieszkaniu się nie mieścił
ReplyDeletebeniaminy nie lubią przestawiania i lubią jak je się psika woda najlepiej liści i gałązki, wtedy odwdzięcza się niesamowita ilością liści
Muszę porządnie się właśnie wziąć za te spryskiwanie ! może jeszcze biedaczek wypięknieje :) Dziękuję pięknie za porady !! :)))))
Delete