Na wielu blogach widziałam piękne woreczki na lawendę lub na małe drobnostki.
Więc i ja takich zapragnęłam.
Szczęście się do mnie uśmiechnęło po raz kolejny i moja ukochana babcia dała mi swoją starą maszynę. Wiedziała, że prędzej czy później zapragnę ją mieć , a u niej i tak stała w szafie.
Nie jest to maszyna należaca do najnowszych nowinek technologi.
Stary, wysłużony łucznik, który nawet nie obrzuca ,ale sam jego wygląd sprawia że człowiek się w nim zakochuje ;)
Więc i ja takich zapragnęłam.
Szczęście się do mnie uśmiechnęło po raz kolejny i moja ukochana babcia dała mi swoją starą maszynę. Wiedziała, że prędzej czy później zapragnę ją mieć , a u niej i tak stała w szafie.
Nie jest to maszyna należaca do najnowszych nowinek technologi.
Stary, wysłużony łucznik, który nawet nie obrzuca ,ale sam jego wygląd sprawia że człowiek się w nim zakochuje ;)
I tak,postanowiłam sprawdzić moje skromne umiejętności
krawieckie. Trochę czasu minęło od kiedy mój tato (tak właśnie, tato. W moim
domu mama nie potrafi szyć, w przeciwieństwie do taty, który potrafi bardzo
wiele, a to jedna z jego umiejętności) wykładał mi podstawy użycia maszyny itp.,
ale z pomocą czytelnej książeczki dołączonej do maszyny, nawlekłam nici i coś
tam zmajstrowałam.
Wiem, że zanim dojdę do wymarzonej perfekcji minie jeszcze trochę, ale trzeba kiedyś zacząć.
I tak oto metodą prób i błędów w ciągu kilku godzinek wymodziłam takie oto stworki.
Wiem, że zanim dojdę do wymarzonej perfekcji minie jeszcze trochę, ale trzeba kiedyś zacząć.
I tak oto metodą prób i błędów w ciągu kilku godzinek wymodziłam takie oto stworki.
Zamówiłam już transfer do druku abym mogła umieścić
na nich ładne grafiki i napisy. Mam nadzieję że coś mi z tego wyjdzie. Przyznam,
że to dla mnie nowa technika, i gdyby ktoś miał jakieś dobre rady byłabym
wdzięczna. ;)
Dodatkowo „pożyczyłam” od taty drewnianą
skrzyneczkę po piwie i też chciałabym umieścić na niej inny napis, bo choć z
niemieckiego nie jestem najlepsza to rozumiem tyle , że jest tam coś o piwie ;)
Gdyby ktoś przenosił już jakieś grafiki na drewno i wiedział jaka technika jest najlepsza, jestem łasa na podpowiedzi ;)
Gdyby ktoś przenosił już jakieś grafiki na drewno i wiedział jaka technika jest najlepsza, jestem łasa na podpowiedzi ;)
Zbliża się weekend a więc czas pracy, ale i wyjazdu na wieś,
znakomite miejsce do podwędzenia kilku ciekawych rzeczy.
Have a nice weekend,
Maedlein.
Have a nice weekend,
Maedlein.
Oooo , jakie fajne klimaty :))).to miło, że wzięłaś się za szycie takich fajnych rzeczy, zobaczysz jak to wciąga, bardzo przyjemne zdjęcia :))
ReplyDeleteWoreczki sa piekne, proste, naturalne..takich wlasnie lubie. I wspomnialam przez ten post na moje wspolne szycie z tata:)Dziekuje. Co dotyczy grafiki na drewno - ja robie napisy - cieniutkim pedzlem i farba akrylowa.
ReplyDeletePozdrawiam ze Slowacji
Witaj w blogowym światku :)
ReplyDeleteświetnie poradziłaś sobie z uszycie woreczków!
Jeśli chcesz podziałać w tym kierunku, to koniecznie zajrzyj do ,,Drewniana Szpulka,, (o ile już tego nie zrobiłaś).
Atena jest mistrzynią w szyciu :)
pozdrawiam
Witam w blogowym swiecie!
ReplyDeleteSliczne woreczki uszylas! A Lucznik to, jak widac, do dzis swietne maszyny!
Pozdrawiam serdecznie!
Dagi
Dlaczego ja Cię jeszcze nie odwiedzam? A tu takie cuda Pierwszy raz chyba dziś trafiłam do Ciebie. Lecę się rozgościć :) pozdrawiam Agata
ReplyDeleteSliczne woreczki:)
ReplyDeleteOhhhh Madleine...
ReplyDeleteI love your Header so much..
your pictures soooo nice..
Kisses Susi
Bardzo fajny blog:)))
ReplyDeletePiękne zdjęcia!też ostatnio wyciągnęłam ze strychu starego Łucznika, podobno są świetne:) życzę owocnej pracy!
pozdrawiam!
ha i ja jestem szczęśliwą posiadaczką starego Łucznika :)
ReplyDeleteśliczne woreczki
Hello,
ReplyDeleteyou have a very lovly Blog.
Your photos is very romantik!
hugs Conny